Ten prosty aparat firmy CANON to produkt, do którego sam CANON się nie przyznaje. Przynajmniej tak wynika z „muzeum” założonego przez producenta. Można pooglądać aparaty fotograficzne i kamery tej firmy pod adresem https://global.canon/en/c-museum/camera.html. CANON określa tego typu aparaty mianem „Sure Shot”, ale jedyna Prima 800 to inny aparat https://global.canon/en/c-museum/product/film237.html. Jest to bowiem „PRIMA BF800 ZOOM (China, South America)”, czyli po pierwsze wersja z obiektywem o zmiennej ogniskowej, a po drugie produkowana na rynek chiński i południowoamerykański. 
Jednak Prima 800 istnieje i sądząc po ilości ofert na aukcjach internetowych, aparatów tych trafiło na rynek (w tym rynek polski) całkiem sporo. 

© 2023 Tomasz Ryś, CANON Prima BF-800
Aparat wyposażony jest w obiektyw szklany sygnowany mianem „CANON LENS” o ogniskowej 28mm i przysłonie f/5.6. Nie ma możliwości regulacji ostrości co przy braku tak fundamentalnej własności nieco szokuje w porównaniu z innymi parametrami. Otóż ma on całkiem zaawansowaną, wbudowaną lampę błyskową z mechanizmem redukcji czerwonych oczu, automatyczny mechanizm ładowania i przewijania filmu, sterowaną elektronicznie migawkę pracującą w zakresie 1/60 do 1/250, samowyzwalacz i czytelny wyświetlacz LCD umieszczony u góry obudowy. Wg. niektórych danych aparat umie czytać czułość filmu z kasety 35mm kodowanej DX, ale ustawia tylko dwa zakresy: ISO 100/200 i 400/800. Jak dla mnie różnica zwłaszcza pomiędzy 400, a 800 ISO jest dość spora, ale widać nie dla konstruktorów tego rozwiązania. Nie zauważyłem też możliwości ręcznego nastawienia czułości oraz jakiejkolwiek możliwości doboru wielkości przysłony.
© 2023 Tomasz Ryś, CANON Prima BF-800
Włączenie aparatu odbywa się poprzez odblokowanie osłony obiektywu. W moim przypadku lampa błyskowa ustawiała się zawsze w tryb aktywny zatem jak nie chciałem, aby działała musiałem ją wyłączyć przyciskiem obok spustu migawki. W tym samym obszarze producent umieścił także przycisk samowyzwalacza oraz włącznik wcześniejszego zwijania filmu do kasety. Co ciekawe – nie ma możliwości otworzenia tylnej pokrywy, jeżeli film nie jest zwinięty. Chroni to przed przypadkowym prześwietleniem negatywu. Nieco zaskakujące jest to, że zwijany film jest w całości wciągany do kasety, kiedy większość rozwiązań zostawia rozbiegówkę, aby ułatwić transport filmu do koreksu w procesie wywołania.  
W dolnej części aparatu znajduje się pokrywa umożliwiająca wymianę baterii (typ AA) i gniazdo mocowania statywu. Tylna pokrywa posiada okienko, w którym widzimy oznaczenie włożonej kasety, wizjer oraz zieloną diodę gotowości do pracy.
Jeżeli chodzi o wykonywanie zdjęć to oczywiście nie można się spodziewać cudów, ale też trudno mówić tu o dobrej jakości. Obiektyw kreśli nieporadnie i mało kontrastowo. Ostrość jest oczywiście umowna, ale widać, że są obszary, w których głębia ostrości daje dobre wyniki. 
Poniższe zdjęcia wykonane są na filmie Ilford FP4+ wywołanym w Infosolu. Całkiem możliwe, że użycie negatywu kolorowego dałoby lepszy efekt zgodny z przeznaczeniem aparatu: nie myśl, rób zdjęcia.

Zdjęcia aparatu wykonane (© 2023) iPhone 14 Pro.

Możesz także zobaczyć ...

Back to Top